To nie fotomontaż. Ale co? Czarna magia może;) Obeszłam z każdej strony i nic..nie wiem jak on na tym kiju wisiał;)
Naprawdę nie mogłam oderwać oczu od chodnika, pląsające promienie słońca, które po przebiciu się przez miejską zieleń docierały w postaci świetlistych refleksów na ziemię, a między nimi - jakby slalomem chodzili ludzie - a raczej tańczyły ich cienie:)
Seligenstadt
To urocze miasteczko w południowo-wschodniej części Niemiec (Hesja).
A TU - na zdjęciu nie widać - ale jest, po lewej stronie od kościoła najlepsza lodziarnia w mieście:)
W samym sersu miasteczka znajduje się dawny klasztor benedyktyński - mieści się tam
bardzo przytulna kawiarenka, z której podziwiać można ten wspaniały
ogród. Zresztą całe miasteczko - Seligenstadt, jest niezwykłe, pełne
magicznych zakamarków, regionalnych małych kawiarenek i starych,
charakterystycznych dla niemieckiej zabudowy domów, które mimo iż mają
po kilkaset lat są bardzo zadbane - i nadal mieszkają w nich ludzie:)
Niektóre domki są tak małe, że ich powierzchnia nie przekracza 30 m2
(tak na oko patrząc;)), co tworzy bajkową nierzeczywistą wręcz
scenerię...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz