niedziela, 28 lipca 2013

Frankfurt nad Menem i Seligenstadt.

 Teatr cieni - czyli uroki "niskiego słońca";)










To nie fotomontaż. Ale co? Czarna magia może;) Obeszłam z każdej strony i nic..nie wiem jak on na tym kiju wisiał;)



Naprawdę nie mogłam oderwać oczu od chodnika, pląsające promienie słońca, które po przebiciu się przez miejską zieleń docierały w postaci świetlistych refleksów na ziemię, a między nimi - jakby slalomem chodzili ludzie - a raczej tańczyły ich cienie:)














Seligenstadt
To urocze miasteczko w południowo-wschodniej części Niemiec (Hesja).





 A TU - na zdjęciu nie widać - ale jest, po lewej stronie od kościoła najlepsza lodziarnia w mieście:)




W samym sersu miasteczka znajduje się dawny klasztor benedyktyński - mieści się tam bardzo przytulna kawiarenka, z której podziwiać można ten wspaniały ogród. Zresztą całe miasteczko - Seligenstadt, jest niezwykłe, pełne magicznych zakamarków, regionalnych małych kawiarenek i starych, charakterystycznych dla niemieckiej zabudowy domów, które mimo iż mają po kilkaset lat są bardzo zadbane - i nadal mieszkają w nich ludzie:) Niektóre domki są tak małe, że ich powierzchnia nie przekracza 30 m2 (tak na oko patrząc;)), co tworzy bajkową nierzeczywistą wręcz scenerię...











Brak komentarzy:

Prześlij komentarz