Budowany jest w okolicy Biskupiej Górki dworzec PKP, w końcu nie będzie trzeba lecieć z Gdańska Głównego;)
Z Biskupią Górką związany jest też urodzony w 1919 roku w Gdańsku Brunon Zwarra, który jest autorem książek o historii Gdańska. Pan Zwarra ma na swoim koncie parę naprawdę wyjątkowych publikacji, których treść jako naoczny świadek wydarzeń rozgrywających się zarówno podczas wojny jak i w powojennym Gdańsku, przekazuje nam w sposób osobisty i prawdziwy. Są to informacje z pierwszej ręki, wspomnienia człowieka, który był wieziony w niemieckich obozach zagłady, był świadkiem, uczestnikiem w wojennej zawierusze, walczył o wolność swojego kraju, ale i o swoje własne przetrwanie, znał osobiście ludzi których pochłonęła wojna. Dlatego wspomnienia ujęte w fabułę i zawarte w tekstach Pana Zawarry, nie są literacką fikcją, przybliżają nam tamten świat, uczą nas w sposób rzetelny naszej ojczystej historii - którą trzeba poznać, żeby docenić jaką wartość ma Wolność, i o której - ku przestrodze, nie wolno nam zapomnieć..
Dorobek literacki
Wspomnienia gdańskiego bówki – wspomnienia własne, Wydawnictwo Morskie, (tom I: 1984, II: 1985, ISBN 83-215-827-10, III: 1986, ISBN 83-215-828-18, IV: 1996, ISBN 83-853-497-07, V: 1997, ISBN 83-853-499-44,
Wydawnictwo Marpress
(info "Dorobek literacki", źródło: Wikipedia)
W tym roku, powstał film zrealizowany przez Wojciecha Ostrowskiego pt. " Biskupia Górka Brunona Zawarry - rzecz o 95 letnim autorze książek o historii Gdańska", który obejrzeć możemy tutaj:
I jeszcze jeden kadr, ostatnie spojrzenie na Biskupią Górkę, na którą na pewno jeszcze nieraz powrócę z aparatem:)
Jak wyglądają te nowe drzwi w dawnym punkcie skupu mleka... a tam gdzie stoi Pani w jasnej kurtce z przewieszoną torebką, /Anno Domini 1986/spadł kiedyś budzik... Ja go wyrzuciłem z okna mieszkania znajdującego się na strychu... Dobrze, że ta Pani wtedy tam nie stała...Wyrzuciłem po sprzeczce z Panną Schuster... Niezwykłej urody nawiasem mówiąc czy pisząc, jak kto woli.
OdpowiedzUsuńWłaścicielka budzika, inna Pani aniżeli w.w opisana,być może zeszła na złą drogę nie mogąc wstawać o określonej porze do pracy...I nad tym boleję do dzisiaj.
Kto chce niech wierzy.
D.S.v.D
Bardzo ładne, klimatyczne zdjęcia. Gdańsk widziany Twoimi oczyma naprawdę zachwyca.:) Ilekroć goszczę w tym mieście, zawsze natrafię na jakąś magiczną uliczkę czy zakątek, w których czas jakby się zatrzymał. Podczas poszukiwań noclegów warto moim zdaniem wybierać apartamenty blisko centrum. Gdańsk słynie z naprawdę pięknej architektury, malownicze uliczki można tam zwiedzać całymi dniami.:)
OdpowiedzUsuń